|

Fantazje erotyczne kobiety po 40 – tce

Fantazje erotyczne kobiety po 40 - tce

Czterdzieści kilka lat to wiek, który pozwala kobiecie być naprawdę sobą. Pamiętacie co myślałyśmy o naszych matkach i ich życiu erotycznym mając 20 lat?  Albo „Bleee” – bo w tym wieku (o zgrozo 43 lat!!!) to musi to być obrzydliwe. Albo „Never, ever!” – im to się już na pewno nie chce (nie mówiąc już o tym, że z nimi to też nikt nie chce!). Ależ w wielkim byłyśmy błędzie! Kiedy nam się wydawało, że jesteśmy królowymi seksu – niewiele o nim wiedząc (o różnych etapach naszego seksualnego życia pisałam tutaj), nasze mamy cieszyły się życiem i seksem na całego. Jestem absolutnie pewna, że nie stroniły od niczego, a już na pewno miewały i często realizowały swoje fantazje erotyczne.

Fantazje erotyczne kobiety dojrzałej

Dzisiaj ja jestem mamą, której córka pewnie myśli „Bleee” i „Never, ever!” I uwielbiam ten moment swojego życia, kiedy mniej mnie krępuje, na więcej się odważam i kiedy prawie już wcale nie troszczę się o to co powiedzą inni.

Pamiętam kiedy jako bardzo młoda kobieta zwierzyłam się swojemu partnerowi, że fantazjuję podczas seksu – okrutnie się na mnie obraził. Pewnie miał rację, bo z mojego wyznania usłyszał tyle, że nie jestem zadowolona z seksu z nim. Nie byłam – to fakt. Kolejny fakt był taki, że nie miałam odwagi ani powiedzieć mu o tym wprost (może coś by poprawił), ani nic z owymi fantazjami erotycznymi zrobić. A gdybym pozwoliła sobie się z nimi oswoić ileż by mnie nie ominęło…

Fantazje erotyczne

Na wszystko jednak jest widać czas i pora. Każdy się go też doczeka. Wcześniej czy pózniej, chociaż ja chyba jednak wolałabym wcześniej:)

Zanim oswoiłam swoje fantazje erotyczne chowałam je głęboko pod kołdrą. Czasami, bardzo rzadko zaglądałam do nich sprawdzając czy może ciut mniej się ich boję. Czemu fantazje erotyczne wzbudzają w nas kobietach lęk? A w naszych partnerach (szczęśliwie nie wszystkich!) impotencję?

Fantazje erotyczne kontra nasze lęki

W związku z fantazjami erotycznymi boimy się wielu rzeczy. Przede wszystkim nie umiemy, abo nie chcemy zrozumieć co te fantazje mówią nam o nas samych. Czy jeśli fantazjujesz o swoim ex znaczy, że nie kochasz obecnego partnera? A czy jeśli kręci Cię seks w pozycjach nieuwzględnionych w poradniku odebranym na naukach przedmałżeńskich to jesteś dewiantką wymagającą leczenia? Po jakimś czasie, dość ostrożnie, ale otwieramy się na własne fantazje erotyczne. Tyle, że kolejne lęki juz na nas czyhają!  Czy partner nie poczuje się urażony (patrz mój case)? A może się nie poczuje i co gorsza zwierzy się nam, że marzy o seksie z sąsiadką?

Fantazje erotyczne i odwaga to dobre koleżanki

No nic na tym pierwszym etapie nie jest proste, ale wreszcie przychodzi ten dzień, kiedy mówisz „No dobra – raz się żyje! Odwagi dziewczyno!” Witasz się ze swoimi fantazjami erotycznymi, z każdą rozmawiasz. Pytasz po co przyszła i czego u Ciebie szuka. Część z nich realizujesz, a część nawet realizuje się sama. Są fantazje, które podgrzewają atmosferę w Twojej sypialni. Bywają też takie cholery, które bezlitośnie demaskują to co w Twoim życiu prywatnym nie gra i już nie zagra. Są takie, które się przeterminowały i nic, a nic Cię już nie kręcą i takie którym mówisz „Musicie dziewczynki poczekać, aż się odważę po Was sięgnąć!”

Bo kobieta dojrzała nie tylko odważnie sięga po to co ja nęci, ale i odważnie temu na co jeszcze nie jest gotowa mówi STOP!

Fantazje erotyczne w świetle dziennym

No a kiedy wiemy już, że fantazjowanie erotyczne to nie jest jednostka chorobowa, to dobrze z partnerem naszym o tym porozmawiać. Z mojego doświadczenia wynika, że większość mężczyzn robi wielkie uff, ale są i tacy, którym trudno pojąć,  że ich ułożona żona czy narzeczona, matka ich dzieci takie niegrzeczne rzeczy ma w głowie. Jeśli tak to daj mu trochę czasu (bo szok często mija). A jeśli nie minie, to obejrzyj swój związek pod lupą – najlepiej wspólnie z partnerem w towarzystwie fajnego terapeuty.

No ale do rzeczy – o czym fantazjujemy najczęściej?

The form you have selected does not exist.

Seks oralny – naprawdę często o nim fantazjujemy

To fantazja erotyczna do której przyznajemy się najodważniej. Ją też jako pierwszą i bez większych oporów realizujemy w naszych związkach. Dawanie i branie, uleganie i dominacja, a najlepiej, gdy idą w parze. Marzymy też o różnych pozycjach i z urozmaiconymi finałami – wszystko to cieszy się naszym niesłabnącym zainteresowaniem, podnieca nas i nakręca nas na więcej.

Fantazje erotyczne, a seks w miejscach publicznych

Ta fantazja erotyczna potrafi rozgrzać najzimniejszą duszę. Tak samo bardzo boimy się być przyłapani na seksie w miejscu publiczny, jak bardzo on nas podnieca. Jeżeli tylko uznamy w sobie nasz ekshibicjonizm przestając się z nim kłócić – seks w samochodzie, na plaży, na basenie, w przebieralni, albo chociaż w środku dnia w domu pełnym gości/dzieci zacznie nas nęcić nie do wytrzymania.

Niewierność – realne zagrożenie czy niewinna fantazja erotyczna?

Fantazja w rankingu najpopularniejszych zajmuje wysoką pozycję. Chciałabym napisać, że dotyczy ona mężczyzn głównie. Niestety z moich obserwacji i rozmów przy winie wynika, że dotyczy ona obu płci. Z czego wynika? Nie zawsze z realnej chęci zdrady. Czuję, że po prostu tęsknimy za emocjami towarzyszącymi pierwszemu etapowi każdej nowej relacji. Podnieca nas związana z nią świeżość, niepewność i ciekawość drugiego człowieka. Lubimy też być podziwiania, adorowani i pożądani, a tego w romansie nie brakuje nigdy. No i nie bez znaczenia jest adrenalina, która w takich sytuacjach (realnych czy wyobrażonych jedynie) się pojawia.

Fantazje erotyczne, a bycie zdominowanym/zdominowanie

50 twarzy pana Grey’a oswoiło tę fantazję erotyczną na tyle skutecznie, że coraz więcej z nas przy winku opowiada, jak bardzo podnieca je wyobrażenie o byciu zdominowaną lub dominowaniu nad swoim partnerem. Oczywiście każda z nas ma swoją definicję dominacji – dla jednych intensywnym przeżyciem jest już mocny chwyt za nadgarstki, ktoś inny sięgnie po pejcze, a inne z nas posuną się do zaawansowanej praktyki sado – maso. Fajne jest to, że otwieramy się na swoje potrzeby bez niepotrzebnego wzajemnego oceniania się i bez wstydu, że taka fantazja pojawia się swobodnie w naszej głowie, a czasami i w naszych sypialniach.

Fantazje erotyczne oraz przebieranki i odgrywanie ról.

Która z nas nas nie marzyła o seksie z masażystą, nauczycielem w-fu naszych dzieci czy przystojnym Panem Doktorem niech pierwsza rzuci kamieniem. Najczęściej nie chodzi o nic więcej jak urozmaicenie lub uniknięcie rutyny. Może chodzić o sprawdzenie się w jakiejś roli. Czasami pragnie się spojrzenie na swojego partnera z innej perspektywy. Przebieranki i odgrywanie ról to doskonała zabawa, która buduje niezwykła intymność między partnerami. Te żarty i kody, które rozumiemy tylko my dwoje…ach:) Panie Doktorze….Tak Siostro? Takie kody potrafią być ponadczasowe i ponadzwiązkowe…

Seks z Ex ulubiona fantazja erotyczna kobiet

Jedna z najpiękniejszych i jednocześnie najbardziej wstydliwych naszych fantazji erotycznych. Piękna, bo poza naprawdę ekstremalnym przypadkami seks z naszymi byłymi był fajowy. Każdy był inny, więc za tym urozmaiceniem tęsknimy – zwłaszcza, że wszystko co nas poróżniło tak naprawdę zostało zapomniane. A czemu wstydliwe? No bo czasami cały świat wie, jaki z niego łobuz (rzucił, zdradził, przestał kochać) więc jak się przyznać, że z radością wylądowałyśmy z nim w łożku:). Czasami ma on (jak śmiał!) nową żonę/dziewczynę młodszą, szczuplejszą i tak nas to wkurza, że aż wstyd fantazjować, a jednak się fantazjuje!  No i bywa, że po prostu nie chcemy przyznać, że to był najfajniejszy seks ever i trudno nam znaleźć podobny:)

Ile nas i ile odwagi w nas, tyle fantazji a w nich osób, miejsc, okoliczności, gadżetów, pór dnia i nocy. Wszystko jest dla nas i wszystko jest piękne – dokąd nas cieszy i wspiera w drodze do poznania siebie. Usłyszałam jakiś czas temu piękne zdanie: Każdy z nas ma ciemną/ciemniejszą stronę siebie. Nie każdy ma tylko szczęście spotkać partnera, który tam z nami pójdzie, a potem wróci do normalności…bez oceniania za to z radością 🙂

Więcej o kobiecych (i nie tylko:)) fantazjach możecie poczytać tutaj.

Fantazje erotyczne, a literatura#1

Większość dotyczyła interesów, ale wśród nich znalazłem także SMS od Anny: „Jestem mokra, potrzebuję kary”. Mój penis poruszył się w spodniach, a ja z westchnieniem poprawiłem go i mocno ścisnąłem.

Blanka Lipińska, „365 dni”

Dlaczego w ogóle nazywać to seksem? Dlaczego nie być bardziej dosłownym i nie nazwać tego emisją nasienia do wyselekcjonowanej waginy?

Sylvia June Day, Dotyk Crossa 

Pocałunki są bardziej intymne od rypania. Dlatego właśnie nie lubiłem nigdy, gdy moje dziewczyny całowały się z innymi. Wolałbym już, żeby się z nimi rżnęły.

Charles Bukowski, „Kobiety”

#2

Christian chwyta moje lewe ramię, rozciąga je delikatnie w stronę lewego rogu i zakłada skórzane kajdanki wokół mojego nadgarstka. Kiedy kończy, jego długie palce głaszczą moje ramię. Och! Jego dotyk wysyła gilgoczący dreszcz. Słyszę jak powoli przechodzi na drugą stronę łóżka. Chwyta moje prawe ramię i zakuwa rękę w kajdanki. Po raz kolejny jego długie palce przesuwają się wzdłuż mojego ramienia. O mój… Już jestem gotowa żeby wybuchnąć. Dlaczego to jest takie erotyczne?

E.L. James, „Pięćdziesiąt twarzy Greya”

Jaka jest twoja definicja randki?

Zmarszczył brwi.

– Przydługie spotkanie towarzyskie z kobietą, podczas którego nie dochodzi do aktu seksualnego.

Sylvia June Day, Dotyk Crossa

….chodzi o kontrole Anastasio. Jak bardzo byś się czuła bezradna, gdybyś była związana i nie mogła mówić? Jakim zaufaniem musiałabyś mnie darzyć, wiedząc, że mam nad Tobą taką władzę? Że zamiast Twoich słów muszę słuchać Twego ciała i Twoich reakcji? Dzięki temu jesteś ode mnie uzależniona, a ja mam nad Toba kontrolę…

#3

E.L. James, „Pięćdziesiąt twarzy Greya”

 Umiem pieprzyć go ustami. Ponownie owijam język wokół główki, a on unosi biodra. Oczy ma teraz otwarte. Zaciska zęby, ponownie się wyginając, a ja wkładam go głębiej do ust, wspierając się na jego udach. Czuję, jak napina mięśnie nóg. Chwyta moje kucyki i teraz naprawdę zaczyna się poruszać. Ssę mocniej, oplatając język wokół żołędzi. Osłaniając zęby wargami, zaciskam usta. Nad sobą słyszę syknięcie, a zaraz po nim jęk. (…) To mój własny lód o smaku Christiana Greya.

E.L. James, „Pięćdziesiąt twarzy Greya”

Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,

kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,

gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie

i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.

Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,

gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,

gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem

i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.

[…]

Kazimierz Przerwa-Tetmajer, „Lubię, kiedy kobieta”

#4

Nic w tym niezwykłego, jeśli łączą się z sobą dwa obce ciała. Zdarza się też czasem symbioza dusz. Ale tysiąc raz rzadszym zjawiskiem jest symbioza ciała z własną duszą i zespolenie się ich we wspólnej namiętności. Ale i to zdarza się czasami, kiedy człowiek kocha naprawdę; chyba tak; wierzę w to i nadal chcę w to wierzyć.

Milan Kundera, „Żart”

Przygryzasz wargę i nie odpowiedziałaś mi.- Marszczy brwi. Nadal się do niego szczerzę. Wygląda bosko ze swoimi rozczochranymi włosami, płonącymi, zmrużonymi, szarymi oczami i poważnym, mrocznym wyrazem twarzy. – Chciałabym zrobić to jeszcze raz – szepczę. Przez chwilę wydaje mi się, że widzę ulgę na jego twarzy, ale potem zwęża oczy i patrzy na mnie. – Naprawdę, panno Steele? – mamrocze oschle. Pochyla się i bardzo delikatnie całuje kącik moich ust. – Jesteś wymagającym małym stworzeniem.

E.L. James, „Pięćdziesiąt twarzy Greya”

Cóż możemy zyskać na cnocie kobiet? To ich rozwiązłość służy naszym uciechom, natomiast ich dziewiczość interesuje nas najmniej.

Donatien Alphonse François de Sade, „Justyna, czyli nieszczęścia cnoty”

Fantazje erotyczne, a literatura#5

Wtedy Zeus, władca Olimpu, rzekł : „Mam pomysł jak odebrać moc tym śmiertelnikom”. Cisnął piorun i rozpłatał owo stworzenie na pół. Tak narodzili się kobieta i mężczyzna. Wprawdzie liczba ludności na ziemi się podwoiła, ale jednocześnie ludzie poczuli się słabi i zagubieni. Odtąd musieli przemierzać świat w poszukiwaniu swej utraconej połowy, w poszukiwaniu czułego uścisku, w którym mogliby odnaleźć dawną moc, umiejętność obrony przed podstępem, odporność na zmęczenie wytrwałość w pracy. I ten uścisk, w którym dwa ciała zlewają się na powrót w jedno, nazywamy dziś seksem.

Paulo Coelho, „Jedenaście minut”

[…]

Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,

A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,

Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni

Owoce, przepojone wonią twego ciała.

I stały się maliny narzędziem pieszczoty

Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie

Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,

I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.

[…]

Bolesław Leśmian, „W malinowym chruśniaku”

#6

Popycha mi kolana do góry, tak że pupę mam teraz w powietrzu i daje mocnego klapsa. Nim zdążę zareagować, wchodzi we mnie. Wydaję okrzyk – wywołany klapsem i jego nagłym wejściem, i natychmiast dochodzę, jeszcze i jeszcze, rozpadając się pod nim na kawałki, gdy tymczasem on dalej rozkosznie wbija się we mnie. Nie przestaje. Już po mnie. Nie dam rady… a on wchodzi we mnie i wchodzi… i wtedy znowu się to zaczyna…chyba nie..nie…

E.L. James, „Pięćdziesiąt twarzy Greya”

Gdy robi się ostro, wianek spada na umazaną farbą podłogę, a Janek chwyta za te czerwone korale jak za wodze; czuję, jak wbijają mi się w szyję, zaraz dojdę i stracę przez nie oddech, ale wtedy sznurek pęka ze świstem, czerwone kule rozpryskują się na wszystkie strony. Janek dochodzi, zwalamy się na podłogę, dyszymy. Słychać nasze oddechy i korale wciąż toczące się po parkiecie. W ramach podtrzymania konwencji mówię: „Oj dana dana!”. Przytula mnie, całuje w czubek głowy.

Joanna Jędrusik, „50 twarzy Tindera”

Oplatam go nogami w pasie, przytrzymując blisko siebie w jedyny możliwy sposób. Jego szare oczy płoną. Zaczyna się poruszać, naprawdę poruszać. To nie jest kochanie się, ale pieprzenie – i ja to uwielbiam. Wydaję jęk. To takie surowe, takie cielesne i wyuzdane. Upijam się tym doznaniem.

E.L. James, „Pięćdziesiąt twarzy Greya”

Fantazje erotyczne, a literatura#7

[…]

Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa,

Serceć jeszcze niestare, chocia broda siwa;

Choć u mnie broda siwa, jeszczem niezganiony,

Czosnek ma głowę białą, a ogon zielony.

Nie uciekaj, ma rada; wszak wiesz: im kot starszy,

Tym, pospolicie mówią, ogon jego twardszy;

I dąb, choć mieścy przeschnie, choć list na nim płowy,

Przedsię stoi potężnie, bo ma korzeń zdrowy.

Jan Kochanowski, „Do dziewki”

#8

 Była muzykalna, a przy tym słodka jak jabłko. Jej nogi podrygiwały z lekka na mym zelektryzowanym łonie; głaskałem je, a ona rozkładała się w prawym rogu, prawie rozkraczała, podlotna Lola, pożerając swój przedwieczny owoc, i śpiewała przez kapiący sok, i spadał jej kapeć, i tarła piętą w nieświeżej skarpeteczce o spiętrzoną na wersalce po mojej lewej stronie stertę nieświeżych czasopism – a każdy jej ruch, każde przesunięcie czy drgnienie pomagało mi tym bardziej zataić i ulepszyć sekretny system dotykowych korelacji między piękną a bestią – między moim zakneblowanym, spęczniałym bestialstwem a pięknem jej dołeczków pod niewinną bawełnianą sukienką.

Vladimir Nabokov, „Lolita”

 Kochasz się z kimś i myślisz już, że będzie tobą razem z tobą, że zlepicie się i będziecie tak na zawsze, głowa w głowę, serce w serce, że w wielkim ognisku miłości spalisz tę samotność, ten cały tłuszcz życia, druzgocącą ohydę własnego istnienia! A tymczasem: on tylko wstaje i idzie do łazienki się wysikać, a ty leżysz i patrzysz na zwały cellulitisu, które niegdyś były twoimi udami.

Dorota Masłowska, „Kochanie, zabiłam nasze koty”

Podobne wpisy