||

Cztery umowy, Don Miguel Ruiz – jak żyć szczęśliwie

Cztery umowy, Don Miguel Ruiz

Cztery umowy – książka Don Miguel Ruiz to kolejna obowiązkowa pozycja w naszej biblioteczce. Dlaczego? Bo to książka niezwykła. Taka, która daje nadzieję na lepsze, piękniejsze życie. W wolności, w zgodzie z sobą i wypełnione szczęściem po brzegi.

Cztery umowy, Don Miguel Ruiz

Książka Doń Miguel’a Ruiz Cztery umowy to swoista podróż do Meksyku z plemieniem Tolteków. Dowiesz się z niej jak starożytna mądrość tego ludu może zmienić na lepsze twoje życie. Zapraszam. Dziś odwiedzamy Meksyk miasto Tuchola stolicę starożytnej cywilizacji starszej  niż Majowie i Aztekowie. Przewodnikiem w tej wycieczce będzie Don Ruiz autor książki Cztery umowy, w której poznasz starożytną mądrość. Trzy pierwszy umowy, czwartek umowa to klucz do posługiwaniem się szczęściem.

Toltekowie byli wojownikami, ale też uzdrowicielem i artystami zgłębiania wiedzy. Kochali naukę i bardzo dużą wagę przywiązywali do rozwoju duchowego. Kochali swoje tradycje i przekazywali je z pokolenia na pokolenie. Don Ruiz jest ich potomkiem. Urodził się w 1952 roku w Guadalajarze. Jego dziadek był szamanem a matka uzdrowicielką.

Miguel Ruiz, Cztery umowy
Miguel Ruiz, Cztery umowy

On sam wybrał bardzo tradycyjną drogę. Skończył medycynę i został chirurgiem. Jednak przeznaczenie upomniało się o niego. Wypadek samochodowy, któremu uległ sprawił, że przebywał przez pewien czas w stanie śmierci klinicznej i wtedy nastąĻiły w nim przemiany. To bardzo odmieniło jego życie. Po tym zdarzeniu Don Miguel Ruiz zaczął zgłębiać tradycję, kulturę i naukę swoich przodków. Przełożył ich mądrości na język współczesnego świata. Dzięki temu stał się jednym z najbardziej wpływowych przywódców duchowych.

Cztery umowy

Według Tolteków nasze relacje ze sobą samym i ze światem są wynikiem procesu wychowania. Tego jak jesteśmy „oswajani” do życia  przez społeczeństwo i rodzinę.  Ten proces z jednej strony jest nam bardzo potrzebny. Z drugiej jednak strony mocno nas ogranicza. Jest źródłem strachu, frustracji, usprawiedliwiania siebie, niezadowolenia z siebie i różnego rodzaju cierpienia.

Jest jednak prosty, cztero punktowy kodeks, który może wszelkie ograniczenia z nas zdjąć. Takie cztery umowy, które każdy zawiera ze sobą samym i według tych umów szyję na co dzień, stosując je we wszystkich aspektach tego życia.

Don Miguel Ruiz – umowa pierwsza

Pierwsza z czterech umów. Niech Twoje słowa będą nieskazitelne. Słowo ma wielką moc tworzenia lub niszczenia. Dobrym słowem można kogoś uszczęśliwić, a złymboleśnie zranić. Któż z nas tego nie doświadczył.

Jeśli znasz prawo przyciągania to wiesz że słowa dosłownie stają się rzeczywistością. Słowa nieskazitelne, to takie które niosą miłość, dobro, zgodę i szacunek. Uważaj więc zatem na to, co mówisz. Przede wszystkim zacznij od siebie. Zacznij do siebie mówić z miłością i szacunkiem. O sobie mów z miłością i szacunkiem. I w ten sposób nauczysz się tak samo zwracać do innych i mówić o innych.

Druga umowa nie bierz niczego do siebie. Ta umowa dotyczy tego co mówią i robią inni. Jak się zachowują względem ciebie lub twoich bliskich. Co to znaczy nie brać niczego do siebie? To znaczy nie obrażać się, nie przeżywać, nie oceniać. Aby móc dotrzymać tej umowy trzeba zrozumieć dwie rzeczy. Pierwsza rzecz to taka że ludzie najczęściej uzewnętrzniają nie to co jest w tobie, tylko to co jest w nich. Jeśli ktoś np. bez przerwy krytykuje innych to dlatego że sam bez przerwy krytykuje siebie. To w psychologii nazywa się zjawiskiem projekcji. A druga rzecz która ci pomoże dotrzymać tej umowy. To po prostu nie branie siebie zbyt serio. W końcu jesteś tylko jednym z wielu miliardów ludzi na tej planecie. A ta planeta jest jedną z wielu miliardów planet. Jest maleńką, mikroskopijną beczką w tym wymiarze wszechświata. Więc co takiego się stanie jeśli ktoś nie potraktuje nas tak jakbyśmy sobie tego życzyli? To podejście i ta umowa pozwala nam pozostać wolnym od negatywnych emocji. To najlepsza szczepionka na wirus negatywnych zmian.

Cztery umowy – umowa trzecia

Umowa trzecia nie zakłada niczego z góry. Chodzi o zerwanie ze złym nawykiem ciągłego oceniania, usprawiedliwiania, szukania przyczyn i skutków. Takie podejście może sprawdza się w laboratorium badawczym, ale w kontaktach z ludźmi jest złym nawykiem. Przypisujemy ludziom intencje, zakładamy coś z góry, często dlatego że po prostu boimy się zapytać albo po prostu nie chce nam się tego zrobić. Ktoś się spóźni, nie zadzwoni.

A już w głowie mamy całą litanie scenariuszy na temat tego, dlaczego tak postąpił i jakie to jest. A najgorsze jest to, że potem wierzymy w to i niestety podejmujemy działania zgodnie z tymi naszymi przekonaniami. To samo często robimy wobec siebie. Ile razy w głowie słyszymy takie zdanie. Tego to nie umiem, tego to nie wiem, to najlepiej nie będę się w ogóle za to brać. Jedna sprawa to jest znać swoje mocne i słabe strony, a inna rzecz to ulegać takim ograniczającym przekonaniom, które nie mają pokrycia w rzeczywistości.

Don Miguel Ruiz – umowa czwarta

I wreszcie czwarta umowa. Rób wszystko jak umiesz najlepiej. Ta umowa odnosi się do wprowadzenia w życie tych trzech poprzednich umów. Mimo, że te trzy poprzednie umowy mogą się wydawać oczywiste i takie właściwie proste. To wcale nie są takie proste do wprowadzenia w życie. Ja z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że praktycznie nie ma dnia żeby w stu procentach udało mi się dotrzymać wszystkich tych umów. Dlatego ta czwarta umowa jest taka ważna, bo ona pozwala mi każdego dnia odnawiać te umowy i starać się robić wszytko tak, jak najlepiej umiem.

Czasem jestem oczywiście zmęczona i jak wtedy na przykład czegoś nie brać do siebie? Albo zdenerwowana? Wybaczam to sobie jednak, bo wiem że w danym momencie zrobiłam wszystko, na co było mnie stać. Jutro będzie nowy dzień i będę mogła poprawić się i być może popełnię błędy, ale staranniej dopełnia swoich postanowień. Od kiedy ja zawarłam ze sobą te cztery umowy to jestem mniej spięta i mam większy dystans do siebie i świata. To z kolei wpływa na poprawę jakości mojego życia.

Jeśli nie będą targać tobą negatywne uczucia, jest jasne, że będziesz czuć się dobrze. Kiedy czujesz się dobrze, wszystko wokół ciebie też jest dobre. Kiedy dookoła są same wspaniałości, każdy drobiazg czyni cię szczęśliwym. Kochasz całe swoje otoczenie, bo kochasz siebie. Bo lubisz siebie, takim jakim jesteś, bo jesteś z siebie zadowolony. Bo jesteś szczęśliwy w swoim życiu.

Jest wiele metod zadawania sobie bólu, gdy nie lubimy siebie takimi, jakimi jesteśmy.

Gdy robisz coś dla samej przyjemności, podejmujesz działania dlatego, że to lubisz. Działanie jest życiem, pełnią życia. Bezczynność jest odrzuceniem życia.

Podobne wpisy