Biegnąca z wilkami, książka na którą musi przyjść czas
„Biegnąca z wilkami”, którą spisała Clarissa EstésPinkola długo kazała na siebie czekać. Pierwszy raz znalazłam ją w bibliotece miejskiej, a sięgnęłam po nią w wieku, kiedy wydawało mi się, że uczę się życia, ale cośkolwiek już o nim wiem. Miałam wtedy pamiętam z całe 17 lat. A moją szyję zdobiły sznury kolorowych koralików. Na głowie rosła burza gęstych, długich włosów (och gdzież one się podziały, a w niej było mnóstwo najbardziej idealistycznych marzeń i planów na życie, jakie tylko można było sobie wyobrazić. Wydawało mi się wówczas, że warto byłoby poczytać co o tym życiu pisze i sądzi ta niezwykła autorka pochodzenia meksykańsko-hiszpańskiego, która twierdzi, że poezją zaczęła przemawiać, zanim nauczyła się pisać.
Biegnąca z wilkami – wielkie oczekiwania i młodzieńczy zawód…
Ponieważ wymienioną wyżej poezję ceniłam niezwykle, postanowiłam sięgnąć po pozycję, która miała mnie nauczyć jak żyć ową dziedziną literatury i znajdować ją w szarym codziennym życiu. Jakże się wtedy zawiodłam wie tylko ten, kto słuchał moich ówczesnych opinii. Że za trudna i że diabli wiedzą o co w niej chodzi. Że przeintelektualizowana i chyba tylko sama ClarissaEstés Pinkola wie o co w niej chodzi. Marudziłam znanym mi dookoła kobietom, o przeroście formy nad treścią, o intelektualnym i generalnie o moim nieszczęsnym zawodzie, bo nijakiej poezji nie znalazłam, a prozy zwyczajnie… nie zrozumiałam. Na plus dla mnie – tamtejszej, naiwnej dzierlatki jest tylko jeden fakt.
W skrytości ducha przyznawałam, że chybam jeszcze do tej książki nie dorosła i, że nie mi jeszcze biec z wilkami. Przyjęłam i (jak to zapewne rzekłby prawdziwy macho) przyjęłam na klatę, że zaledwie wilczątko nieopierzone jeszcze ze mnie. Bezsprzecznym był także fakt, że postanowiłam kiedyś jeszcze do tej książki wrócić. Za czas jakiś.
Magiczne oczy wilczycy
Tak mijały lata. Od czasu do czasu sięgałam w księgarniach po „Biegnącą z wilkami”, która kusiła niezmiennie tą samą, niezwykle magnetyzującą oczyma wilka okładką od lat. Zawsze jednak coś stawało mi na przeszkodzie by ją kupić. A to brak kasy, a to jakowyś kryminał, się z innej półki do mnie uśmiechał. Cały czas jednak wydawało mi się, że prawdziwa intelektualistka (do której w duchu skrycie przez lata pretendowałam) powinna tę książkę znać. Niemalże miałam kompleks nieznajomości „Biegnącej z wilkami”.
Aż wreszcie przyszła do mnie sama. Za sprawą najróżniejszych zawirowań tego świata, a dosłownie odgruzowywania mieszkania przez mojego byłego ucznia trafiła w moje ręce. Otrzymałam przepiękny prezent. Najpierw przeczytałam niezwykle wzruszającą dedykację. Potem raz jeszcze, po tylu latach tytuły rozdziałów. A potem z otwartym sercem wyruszyłam w ten bieg z wilkami i Clarissą PinkoląEstés…
Książka do której trzeba dorosnąć
„Biegnąca z wilkami” to książka, do której trzeba dorosnąć i absolutnie nie chodzi tu o wiek. Ten moment kiedy zaczynasz rozumieć, że tytuł „prawdziwej intelektualistki” można sobie co najwyżej w toalecie powiesić, a wszystkie mądrości tego świata są niczym w porównaniu z tym, czego sama o sobie się za sprawą życiowych doświadczeń dowiadujesz, jest w mojej ocenie idealnym na rozpoczęcie przygody z tą książką. Mówi się o niej, że to biblia feminizmu. Piszą o niej także jako o leksykonie opisującym jak cudownie jest być kobietą. Według mnie jednak to przede wszystkim książka o wolności. O tej niezwykłej potrzebie wolności, dzikości, przysłowiowego poczucia wiatru we włosach.
Biegnąca z wilkami, czyli opowieść o dzikiej kobiecie
W 16 rozdziałach autorka opisuje jak to jest być Dziką Kobietą. Ba. Zwraca uwagę na to, że każda z nas nią jest i udowadnia, że powrót do tej pierwotnej kobiecej siły daje nam właśnie niezwykłą wolność. We wstępie padają bardzo wzruszające słowa „Wszystkie jesteśmy przepełnione tęsknotą za dzikością. […]Nauczono nas wstydzić się takich pragnień. Zapuszczałyśmy długie włosy, by zasłonić nimi swoje uczucia. Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą.”
Interpretując i analizując mity, baśnie i legendy z najróżniejszych kultur autorka udowadnia, że możemy spotkać się kiedyś w pół drogi ze swoją Dziką Kobietą. By ta energia jednak, jak nazywa ją autorka, mogła się w naszym życiu pojawić należy zwyczajnie uznać jej istnienie i uznać tę za nią tęsknotę.
O tym opowiadają właśnie baśnie, wiersze i tłumaczenia, które są oryginalnymi utworami autorstwa dr etnologii i psychologii klinicznej, dyplomowanej psychoanalityczki Międzynarodowego Związku Psychologii Analitycznej w Zurychu w Szwajcarii jaką jest Clarissa EstésPinkola.
Znajdziemy w tej książce jednak także niezwykle oryginalne interpretacje znanych chyba wszystkim baśni takich jak „Dziewczynka z zapałkami”, „Brzydkie kaczątko”, „Czerwone trzewiczki” czy „ Baśń o Sinobrodym”. Starożytna opowieść o Demeter i Persefonie czy historia o Wasylisie odkryją przed nami zupełnie nowe symbole i w zasadzie będziemy je czytać tak, jakbyśmy czytały kompletnie nieznane nam historie.
Biegnąca z wilkami – historia naszej przyjaźni
„Biegnąca z wilkami” znalazła swoje miejsce w moim życiu. Stoi na półce i sięgam po nią najczęściej wtedy, gdy czuję w duszy spokój, bądź paradoksalnie wówczas, gdy tego spokoju cholernie mi brak. Nie czytam jej już zachłannie tak, jak chciałam to zrobić lata temu. Wręcz przeciwnie. Dozuję sobie kolejne rozdziały i bardzo nie chcę , by kiedykolwiek się skończyła. Na szczęście ma 683 strony zapisane drobnym drukiem. Nie da się jej czytać od deski do deski. Nie ma sensu również chcieć rozumieć w niej wszystkiego w sposób „intelektualny”. To książka Dzikiej Kobiety, co daje nam możliwość dowolnej interpretacji. Takiej, jaka na dziś, na tę chwilę, jest nam potrzebna. Lubię też ją czasami otworzyć na obojętnie której stronie i z ciekawością szukać tego, co na dziś dla mnie przygotowała. Zanim zaczęłam pisać tę recenzję – historię mojej przyjaźni z „Biegnącą z wilkami” otrzymałam od niej taki cytat.
„Czy jako dziewczęta, czy jako dorosłe kobiety – zaczynamy poszukiwania dzikości, ponieważ kiedyś, w połowie jakiegoś twórczego wysiłku poczułyśmy obecność dzikiej, wspierającej mocy. Może trafiamy na jej ślady we śnie, na świeżym śniegu. Tu i tam zauważamy połamane gałązki, potracone kamyki i od razu wiemy, że cos niezwykłego przecięło nam drogę. We własnej psychice odczuwamy odgłos dalekiego, znanego oddechu, czujemy drżenie ziemi i instynktownie pojmujemy, że porusza się w nas coś potężnego, ważnego, wolnego i dzikiego. […] Zaczynamy tropić Dziką Kobietę, a ona z miłością tropi nas. Kiedy wydaje skowyt, próbujemy odpowiadać, jeszcze zanim przypomnimy sobie jej język[…] A ona czeka, dodaje odwagi.”
Jeśli również słyszysz ten skowyt koniecznie rozpocznij swoją przygodę z „Biegnącą z wilkami” Clarissa Estés Pinkola…
Joanna Wachowska
Kristin Hannah – wyjątkowa opowieść o dwóch siostrach.
Książki o czarownicach, które zostawiają ślad w sercu!
Biegnąca z wilkami cytaty #1
Dla mnie samotność jest jak składany las, który noszę ze sobą wszędzie, rozkładam go wokół siebie, kiedy mam taką potrzebę. Siadam u stóp wielkich starych drzew dzieciństwa. Z tej dogodnej pozycji zadaję pytania, otrzymuję odpowiedzi, potem zwijam leśne ostępy do rozmiarów listka – do następnego razu. To doświadczenie bezpośrednie, krótkie i bardzo pouczające.
Będąc sobą skazujemy się na wygnanie przez wiele osób. Jeżeli jednak dopasowujemy się do woli innych ludzi, skazujemy się na wygnanie przez nas samych.
Najlepsza ziemia aby sadzić i sprawić, by wyrosło coś nowego znajduje się na samym dnie. W tym sensie dotknąć dna – choć bardzo bolesne – jest najlepszym, co może się nam przydarzyć, stanowi bowiem żyzną glebę gotową do sadzenia
Choć wygnanie nie jest czymś, czego pragniemy, niesie ze sobą pewne korzyści. Tak naprawdę obdarowuje nas wieloma cennymi darami. Bolesnymi ciosami pozbawia nas naszych słabości, wyostrza wewnętrzne postrzeganie, wzmacnia intuicję, umożliwia nam dogłębną obserwację…
Miłość w swojej najpełniejszej formie stanowi serię śmierci i ponownych narodzin. Porzucamy jedną fazę, jeden aspekt miłości i wkraczamy w inną fazę. Namiętność umiera, a później wraca.
Biegnąca z wilkami cytaty #2
Wilczyca, Stara, Wiedząca, jest wewnątrz nas. Kwitnie w najgłębszych zakamarkach kobiecej psychiki. To właśnie jest esencja starodawnej Kobiety Dzikiej. Odkrywa ona, że jej dom to miejsce, w którym spotykają się duchy kobiet i duchy wilków, wchodząc ze sobą w kontakt. To tam właśnie całują się postacie Ja i Ty, to tam właśnie kobiety biegną z wilkami…
Wszystkie jesteśmy przepełnione tęsknotą za dzikością.
Nie ma na nią żadnego kulturowego antidotum.
Nauczono nas wstydzić się swoich pragnień.
Zapuszczałyśmy długie włosy, by zasłonić nimi swoje uczucia.
Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą
Nie wolno się zadowalać byle czym. Najwyraźniej widać to w wyborze partnerów i kochanków. Ukochanego mężczyzny nie można wybrać z gotowego bufetu. Trzeba go wybrać z tęsknoty duszy. Ktoś wybrany tylko dlatego, że właśnie był pod ręką, nigdy nie zaspokoi tęsknoty duszy. Tu jest potrzebna intuicja, bezpośredni wysłaniec duszy.”
Jest kilka sposobów, by uwolnić się od błędnych wyborów. (…) po pierwsze trzeba przestać się oszukiwać, że uniesienia pośledniego gatunku pomogą na złamaną nogę. Trzeba powiedzieć sobie prawdę o swojej ranie i wtedy dopiero zyska się prawdziwe pojęcie o właściwym lekarstwie. Nie należy wypełniać pustki tym, co najłatwiej zdobyć, tym, co jest pod ręką. Warto rozejrzeć się za najlepszym lekarstwem. Rozpoznamy je po tym, że nie osłabia, lecz wzmacnia.
Biegnąca z wilkami cytaty #3
Choć to chwalebne i pożyteczne przerzucać pomosty w stronę grup, do których nie należymy, choć to ważne, żeby być dobrym i uprzejmym – trzeba zachować umiar, nie robić tego na siłę i za wszelką cenę. Nie wolno ślepo wierzyć, że stosowne zachowanie, jeśli tylko uda się poskromić wszystkie odruchy nieokiełznanej, spontaniczne criatury, pozwoli uchodzić za miłą, dystyngowaną, opanowaną, łagodną damę. To właśnie takie postępowanie (…) przerywa łączność z Dziką Kobietą. Zamiast pełnej życia kobiety widzimy ugrzecznioną, znerwicowaną istotę myślącą tylko o tym, żeby dobrze wypaść. Nie, jest lepiej, wdzięczniej i o wiele korzystniej dla duszy być tym, kim się jest, i pozwolić innym stworzeniom także być tym, kim są.
„Jeśli okrzyknięto cię czarną owcą, odszczepieńcem, indywidualistką, samotną wilczycą, nie kurcz się w sobie, nie staraj się zniknąć. Tylko ślepcy mogą twierdzić, że nonkonformista jest przekleństwem dla społeczeństwa. Stulecia ludzkich dziejów potwierdzają, że każdy, kto się wyróżnia, wytycza nowe drogi i wnosi oryginalny, bogaty wkład w obraz społeczeństwa i kultury.
Szukając drogowskazu, duchowego przewodnika, nie słuchajcie nigdy ludzi małego serca. Bądźcie dla nich dobre, miłe, życzliwe, ale nie słuchajcie ich rad.
Jeśli kiedykolwiek twierdzono, że jesteście nieposłuszne, przekorne, niepoprawne, zuchwałe, przebiegłe, zbuntowane, niezdyscyplinowane, narwane, niepokorne, to jesteście na właściwym tropie.”
Ludzki żywot to wielotomowa powieść. Nawet jeśli jakiś epizod kończy się katastrofą i pożogą, to czeka nas kolejny rozdział, a po nim następny. Otwierają się przed nami nowe możliwości naprawienia błędów i stworzenia sobie życia takiego, na jakie zasługujemy. Jeśli poniosło się klęskę, nie warto tracić czasu na nienawiść. Każde niepowodzenie to wielki nauczyciel, lepszy niż sukces. Słuchać, uczyć się, iść dalej.
Biegnąca z wilkami cytaty #4
Zdradą jest, kiedy ludzie, którzy mają władzę, udają, że nie widzą problemów. Zdradą jest złamanie obietnicy, odmowa przyrzeczonej pomocy, obrony, wsparcia, tchórzostwo, asekuranctwo, obojętność, nieświadomość.”
Dokładna odpowiedź na pytanie „Gdzie jest dom” jest raczej złożona. W pewnym sensie jest to miejsce wieczne, miejsce raczej w czasie niż w przestrzeni, gdzie kobieta czuje się pełną całością. Dom jest tam, gdzie myśl, uczucie, nastrój, stan ducha można zatrzymać na dłużej; gdzie nie trzeba się od nich odrywać siłą, bo coś „ważniejszego” domaga się czasu i uwagi.
Biegnąca z wilkami cytaty #5
Dobrze jest być wspaniałomyślnym, uczynnym, pomocnym niczym archetyp wielkiego uzdrowiciela. Ale tylko do pewnej granicy. Jeśli ją przekroczymy, to zaczyna przeszkadzać w życiu. Częste u kobiet kompulsywne pragnienie leczenia i ratowania wszystkich i wszystkiego to pułapka skonstruowana przez wymagania, jakie stawia nam społeczeństwo nieustannie żądające dowodów, że nie jesteśmy bezużyteczne, że nie zajmujemy miejsca bez potrzeby, że nie tracimy czasu na własne uciechy, ale że jesteśmy praktyczne, że nasze istnienie jest usprawiedliwione. Można śmiało powiedzieć, że w pewnych częściach świata kobiety muszą udowodnić swoją wartość, okupić się czymś, by mieć prawo do życia. Takie naciski na psychikę wprowadzane są w bardzo młodym wieku, kiedy nie potrafimy ich ani należycie ocenić, ani się im oprzeć. Stają się dla nas niekwestionowanym prawem… dopóki nie rzucimy im wyzwania.
Jedna kobieta nie może biec na każde zawołanie o pomoc, zbawiać całego świata. Naprawdę mamy prawo zająć się tylko tym, co pozwala na regularne bywanie w domu.* Inaczej płomień w naszych sercach zgaśnie. Serce rwie się do pomocy, ale niekoniecznie odnajdzie w tym akcie duchową strawę. Jeśli kobieta wysoko ceni skórę swej duszy, to rozstrzygnie ten dylemat według tego, czy jest blisko domu i jak często w nim bywa.
Biegnąca z wilkami cytaty #6
Samotność nie wiąże się z brakiem energii i działania, jak się niektórym zdaje. Jest raczej darem i błogosławieństwem, jakim obdarza dzika dusza. W czasach starożytnych, jak przekazują znachorzy, mistycy i ludzie głęboko religijni, dobrowolna izolacja od świata miała działać zarówno kojąco, jak i zapobiegawczo. Zalecano ją, by leczyć znużenie, unikać zmęczenia. Sprzyjała też przepowiadaniu przyszłości, dawała możność wsłuchania się w wewnętrzny głos, który miał udzielić odpowiedzi na trudne pytania, głos niedosłyszalny w zgiełku dnia.
Jest rzeczą najwyższej wagi mieć oczy otwarte i z namysłem rozważać wszelkie okazje łatwiejszej egzystencji, ścieżki wolnej od trudów, szczególnie jeśli w zamian za to każe się nam rzucić w niszczący ogień radość tworzenia, zamiast rozpalić własny wewnętrzny ogień.
Dokładna odpowiedź na pytanie „Gdzie jest dom” jest raczej złożona. W pewnym sensie jest to miejsce wieczne, miejsce raczej w czasie niż w przestrzeni, gdzie kobieta czuje się pełną całością. Dom jest tam, gdzie myśl, uczucie, nastrój, stan ducha można zatrzymać na dłużej; gdzie nie trzeba się od nich odrywać siłą, bo coś „ważniejszego” domaga się czasu i uwagi.
Każda kobieta w głębi serca wie, jak często i na jak długo musi powracać do domu.* Trzeba umieć ocenić blask swoich oczu, subtelne drgania nastroju, ostrość zmysłów.
Biegnąca z wilkami cytaty #7
Kobiety potrafią wygospodarować czas, jeśli następuje kryzys zdrowia fizycznego – szczególnie zdrowia innych – lekceważą zaś potrzebę przeznaczenia czasu na kontakty z własną duszą. Nie rozumieją na ogół, że dusza jest jak rozrusznik albo centralny generator siły życiowej i energii. Wiele kobiet traktuje swą duszę jak jakiś niepotrzebny przyrząd. A dusza, jak każdy cenny instrument, potrzebuje ochrony, czyszczenia, oliwienia i regularnych napraw. Inaczej, jak zepsuty samochód, zwalniamy codzienne tempo życia, zużywamy ogromną energię na najprostsze zadania i wreszcie zatrzymujemy się gdzieś na polach, z dala od miasta i telefonu. Wtedy trzeba wracać do domu na piechotę.
Zacznij. (…) Jeśli się boisz niepowodzenia, zacznij mimo to, a jeśli nie można inaczej, to ponieś klęskę, pozbieraj się i zacznij od nowa. Jeśli znów się nie uda, to co z tego? Zacznij jeszcze raz. To nie porażka powstrzymuje – to niechęć do zaczynania od początku powoduje stagnację. Co z tego, że się boisz? Jeśli się obawiasz, że coś wyskoczy i cię ugryzie, to niech się to wreszcie stanie. Niech twój strach wyjrzy z ciemności i cię ukąsi, żebyś miała to już za sobą i mogła się posuwać dalej. Przezwyciężysz to. Strach minie. Lepiej, żebyś wyszła mu naprzeciw, poczuła go i pokonała, zamiast mieć w nim wieczną wymówkę.
Biegnąca z wilkami cytaty #8
Wiele dróg prowadzi do domu – jedne są ziemskie, inne boskie. (…) chociaż muszę przestrzec, że przejście do domu, ta mała szczelinka, może zmieniać usytuowanie z miesiąca na miesiąc. Może to być czytanie ulubionych wyjątków z książek czy wierszy. Choćby kilka chwil nad rzeką, strumieniem, potokiem. Położyć się na trawie w cętkach światła. Być z ukochanym mężczyzną bez natrętnych dzieci. Posiedzieć na werandzie, obierając owoce, robiąc na drutach, łuskając fasolę. Pojeździć bez celu samochodem. Wsiąść do pierwszego lepszego pociągu. Bębnić w rytm muzyki. Witać wschodzące słońce. Wyjechać za miasto, gdzie latarnie i neony nie zakłócają nocnego nieba. Modlitwa. Przyjaciel od serca. Posiedzieć na moście, machając nogami. Przytulić dziecko. Usiąść przy oknie w kafejce i pisać. Posiedzieć w kręgu drzew. Suszyć włosy na słońcu. Włożyć ręce do beczki z deszczówką. Sadzić rośliny w doniczkach, brudząc sobie ręce ziemią. Obserwować piękno, wdzięk, wzruszającą kruchość istot ludzkich.
Powrót do domu nie oznacza dalekich, nużących podróży.
Biegnąca z wilkami cytaty #9
Mów głośno o tym, co widzisz. Zwierz się komuś. Na to nigdy nie jest za późno. Jeśli czujesz, że nie potrafisz powiedzieć tego głośno, to napisz. Wybierz osobę, której intuicyjnie wierzysz i ufasz. Puszka Pandory, którą boisz się otworzyć, będzie o wiele mniej groźna po otwarciu niż ropiejąca w twoim wnętrzu. Jeśli wolisz, to znajdź terapeutkę, która umiejętnie zajmie się twoimi sekretami. Znajdziesz w niej osobę wyrozumiałą, która nie będzie ci wtłaczać do głowy, co jest dobre, a co złe; osobę, która potrafi rozróżnić rzeczywistą winę od wyrzutów sumienia, która zna naturę żalu i wskrzeszenia ducha.
Bywanie w domu w znaczeniu opisanym w cytacie zaczynającym się od zdania: „Wiele dróg prowadzi do domu – jedne są ziemskie, inne boskie.
Biegnąca z wilkami cytaty #10
Szanuj czas. W ten sposób pozbędziesz się trucizn. Znam wspaniałą malarkę mieszkającą w Górach Skalistych, która mając nastrój do malowania lub rozmyślań, wiesza taką wiadomość na łańcuchu otaczającym jej posiadłość: „Dziś pracuję i nie przyjmuję gości. Nie myśl, że ciebie to nie dotyczy, ponieważ jesteś pracownikiem mojego banku, agentem albo najlepszą przyjaciółką. Dotyczy.